Dolina Pięciu Stawów Polskich

Przebieg szlaku
Do Palenicy Białczańskiej dojedziemy busem z centrum Zakopanego. Można dojechać też własnym samochodem lecz w tym przypadku radzę zapoznać się z uwagami opisanymi w Morskie Oko, w celu uniknięcia rozczarowania spowodowanego bardzo wysokimi cenami za parking. Po przekroczeniu bramy wejściowej do Tatrzańskiego Parku Narodowego, gdzie musimy zapłacić za bilet wstępu, idziemy drogą asfaltową, przy której zauważymy czerwone znaki w dalszej części wędrówki.

Idąc początkowymi fragmentami drogi asfaltowej, będziemy słyszeć i widzieć Potok Białka, który od naszej granicy odbija na Słowację, gdzie rozpoczyna się Dolina Białej Wody. Po prawej stronie nie widzimy nic poza gęstymi lasami, a po stronie Białki dostrzeżemy przepiękne szczyty gór najwyższych, które mienią się czerwienią podczas wschodzącego Słońca. Z tego powodu warto rozpocząć wyprawę jak najwcześniej. Początkowe etapy naszej wędrówki odbywają się wśród gęstego drzewostanu, więc panoram gór na razie nie zobaczymy.

Idziemy tak około 25min. Dojdziemy do Wodogrzmotów Mickiewicza - wodospadu, na który możemy popatrzeć jedynie z wysokości mostu, który psuje całe widowisko. Idziemy dalej. Za Wodogrzmotami Mickiewicza nasza droga skręca długim łukiem w lewo, gdzie po tej stronie ujrzymy zniszczony las, po czym droga ponownie zakręci w prawo długim łukiem. Za tym systemem zakrętów powinniśmy rozglądać się za zielonym szlakiem prowadzącym przez Dolinę Roztoki do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Po prawej stronie ujrzymy tablicę informacyjną i strzałkę z zielonym znakiem. Skręcamy w las. Po około pięciu minutach przechodzimy po drewnianym mostku na Potoku Roztoka. Dzięki przepływającemu potokowi, powietrze w tym miejscu jest nieco schłodzone, dzięki czemu czujemy się rześko.

Chwilę później rozpoczynamy podejście schodami, które były zbudowane odległy czas temu. Są to drewniane ramy z drewnianych bali, w których wnętrzu wystają ostre i szpiczaste, nieregularnie porozrzucane kamienie. Przejście tym odcinkiem nie jest przyjemne, ze względu na częste, złe stawianie kroków na krzywo odstających kamieniach. Idąc dalej, potok znika gdzieś w lesie, pomiędzy drzewami. Od tego momentu szlak cały czas wiedzie gęstym lasem. Od tego momentu potok jedynie słychać, a dalej zobaczymy go ponownie, lecz już z większej wysokości. Idąc tak, ponad godzinę przez las, potok bardzo powoli "zbliża się" do nas. Staje się coraz szerszy jak również coraz bardziej go słychać, aż w końcu docieramy do miejsca z usypanych jasno szarych kamieni, do którego można skręcić za pomocą wydeptanej ścieżki. Owe usypisko kamienne tworzy brzeg Potoku Roztoka. Jest to wspaniałe miejsce do podziwiania potoku, ponieważ w wodach potoku wystają dziesiątki małych, okrągłych kamieni, na których spienia się woda.

Chwilę później przechodzimy przez drugi, drewniany most na tymże potoku, podziwiając go tym samym z góry. Most jest tutaj konieczny ze względu na szerokość płynącego potoku. Od teraz potok odbija powoli w prawą stronę, ale cały czas jeszcze go słychać. Po niedługiej chwili znajdziemy się przy pierwszej, drewnianej chacie, podobnej do tej z podejścia do schroniska w Dolinie Chochołowskiej, z napisem "Nie śmiecić". Otoczenie chaty jest naprawdę piękne, ponieważ przed nią widnieje mała polana, a dookoła niej rośnie świerkowy las, z którego dochodzi dźwięk Potoku Roztoka. Idąc dalej, dochodzimy do drugiej drewnianej chaty z napisem "Nieupoważnionym wstęp wzbroniony". Nikogo tu nie spotkamy, a chata jest całkowicie zamknięta. Właśnie stąd ujrzymy stalową linę ciągnącą się wysoko ponad doliną, którą wciągane są towary do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Wielu turystów odpoczywa przed tym domkiem, ponieważ stąd rozpościerają się piękne panoramy. W tej okolicy, nieco wyżej, szlak jest wyremontowany. Założono tu drewniane bale tworzące mur dzięki, któremu ziemia nie osuwa się na szlak. Polecam zwrócić uwagę na Potok Roztoka płynący w dolinie, ponieważ efektownie przedziera się pomiędzy nierównościami terenu.

Dochodzimy w końcu do miejsca, w którym szlak rozwidla się. Czarny prowadzi na Litworowy Wierch, a zielony przez Siklawę, do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Dochodząc do Siklawy należy uważać na kilka płaskich i śliskich płyt skalnych, które musimy pokonać wąskimi przejściami utworzonymi pomiędzy gęstymi krzakami kosodrzewiny. Przechodząc obok Siklawy usłyszymy niezwykły ryk jego wód oraz rozsiewane przez wiatr kropelki na dużą odległość (nawet 50-70m!), dlatego należy uważać na aparaty w dniach, w których występują nawet niewielkie podmuchy wiatru. Siklawa rozdziela się w tym miejscu na dwa większe wodospady, dzięki czemu widowisko jest tym bardziej piękniejsze.

Do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich dochodzimy okrężną drogą wśród skał schodząc z zielonego szlaku na niebieski idąc według czytelnego drogowskazu na skrzyżowaniu tych szlaków. Wędrując niebieskim szlakiem, przejdziemy drewnianym mostem, nad szerokim potokiem, w którym dodatkowo stoi wielka skała, od której odbijają się wysoko kropelki wody. Potok ten łączy Wielki Staw Polski z Przednim Stawem Polskim. Dolina Pięciu Stawów uważana jest za najpiękniejszą tatrzańską dolinę ze względu na wielkie stawy, wysokość n.p.m. co czyni to miejsce wyjątkowo spokojnym i zacisznym. Z tego powodu polecam obejście dostępnymi szlakami Wielkiego Stawu ponieważ będziemy mieli wspaniałe widoki na Szpiglasowy Wierch, pasmo Orlej Perci oraz tutejsze polany zakwitają pięknymi kolorami prawdziwego lata. Właśnie w tej dolinie można spotkać gromadnie rosnące różeńce górskie - czerwone kwiaty występujące tylko w czterech miejscach w Polsce!

 

{gallery}mike/tatrypolskie/wysokie/dolinapieciustawow{/gallery}