Artykuły

Blondynka na szlaku...

Część III

CV turysty górskiego

Pierwszy wyjazd górski – podobno potrzebne są porządne buty. Mam 11 lat, więc wyboru dokonuje moja mama – skórzane, zimowe traperki! Do tego wygodne bawełniane dresy, na polarku, żebym nie zmarzła. Podobno Morskie Oko jeszcze zamarznięte. W maju?! Niemożliwe!

Na Giewont naprawdę można wejść? Jak tamtędy idzie szlak, przecież to tak stromo? Acha, nie idziemy tam, to dobrze. Zdobycie Antałówki z językiem na wierzchu. Zobacz, tak jak widać drążek od orczyka, to tak parę centymetrów nad nim widać Rysy. Naprawdę? Przecież powinny się odznaczać, wyraźnie być najwyższe. Chyba ten pan nie wie co mówi.

Droga do Morskiego Oka. Daleko jeszcze? Przy drodze siedzi babcia z pełną torbą oscypków. Teraz już takiej nie spotkasz. Kiedyś na pewno pojadę tam wozem, po co się tyle męczyć. Połowa drogi – śnieg! Skąd wiedzieli, że on tu będzie? Przecież już dawno jest wiosna. Na dodatek Morskie Oko – zamarznięte! Cuda na ziemi! Pan mówi, że te na wprost to Mięguszowieckie Szczyty, ale wielkie, a ponoć nie najwyższe, to co z tymi Rysami, takie malutkie się wydają.

Zrobisz mi zdjęcie? Tu, z tym wodospadem. O, piękne będzie zdjęcie. Tyle czekania, żeby je zobaczyć. Wyszło nieco inaczej, zamiast wszystko, co po lewej, jest wszystko, co po prawej. Trudno, dobrze, że pamiętam o co naprawdę chodziło.
Chodźmy na Krupówki, trzeba kupić pamiątki. Ale fajna chatka, cała z drewna, malowana i ma termometr! Na dodatek jak góralka jest na przedzie, to będzie pogoda, jak góral, to ma padać. W ośrodku okazuje się, że to nie działa, czy można taką pamiątkę oddać? Góralka nie jest zachwycona. To naprawdę można kupić coś, co jest popsute?

Pierwszy wyjazd na urlop. Przyda się mapa? Kupimy na miejscu. Nie zdążymy? Jakoś dojdziemy. Oj, zabrakło jedzenia na szlaku, wody też mało. Trzeba brać więcej. W schroniskach jak drogo, woda za 5zł? Trzeba płacić za gapiostwo. Hmm czemu jesteśmy tutaj, powinniśmy być w innym miejscu. Acha, to są różne warianty tras. Przyda się ta mapa. Może też przewodnik, ale to na koniec, może w ramach pamiątki.

Trochę szkoda tych nowych adidasów, nie wytrzymały na kamieniach i jakby się „rozkłapciały”, chyba są ze dwa numery większe! Hmmm może warto kupić lepsze buty, tak w tych górach ładnie.

Nie można dokarmiać zwierząt? Dlaczego? Może warto coś poczytać. O, ile tych książek, gazet. To kiedyś inaczej przebiegał szlak? Naprawdę można było pójść wszędzie? Ale mieli dobrze.

Kolejny wyjazd w roku w góry. Mapa wzięta, jedzenie na zapas, dużo słodyczy, picia. Koniecznie aparat fotograficzny, czołówka, dodatkowy polar, plastry... Ale ciężki ten plecak!

 

Skomentuj artykuł na naszym forum